"Skutecznie promujemy wolność"

EN

2016-05-31

Komunikat FOR: Czy warto się martwić pogarszającymi się wskaźnikami Polski?

Komunikat FOR: Czy warto się martwić pogarszającymi się wskaźnikami Polski?

Rafał Hirsch w artykule dla Gazeta.pl uznał obawy L. Balcerowicza o pogarszające się wskaźniki Polski, w szczególności szacowane na podstawie kosztu ubezpieczenia długu CDS, za przesadzone. Hirsch wskazuje, że wynikające z wyceny CDS ryzyko bankructwa Polski, wzrosło w ostatnim czasie jedynie w niewielkim stopniu i głównie na skutek obniżki ratingu przez Standard&Poor’s w lutym. Porównuje również ryzyko Polski do bardziej zagrożonych Hiszpanii i Włoch. Nie możemy się zgodzić z lekceważącym podejściem Hirscha z kilku powodów:

  • Po pierwsze, głupotą byłoby czekanie z ostrzeżeniami na ostre załamanie wszystkich wskaźników. Trzeba patrzeć do przodu i ostrzegać o potencjalnych problemach z wyprzedzeniem. Dlatego nie należy ignorować nawet ograniczonych wzrostów poszczególnych wskaźników ostrzegawczych w sytuacji gdy niepokojące tendencje widzimy nie tylko w CDSach, ale może przede wszystkim w zachowaniu kursu złotego, notowaniach giełdy, wycenie obligacji rządowych czy w komunikatach agencji ratingowych. W ciągu roku koszt ubezpieczenia inwestora przed bankructwem Polski (mierzony przez 5-letnie CDS w USD) wzrósł o 30%, gdy w tym samym okresie koszty ubezpieczenia inwestora przed bankructwem Czech spadły o ok. 15%, zaś koszty ubezpieczenia inwestora przed bankructwem Węgier pozostały bez zmian (Wykres 1). Od maja 2015 do kwietnia 2016 indeksy warszawskiej giełdy spadły o 15%. To gorzej niż w jakimkolwiek innym z 7 krajów regionu dla których OECD podaje dane i niż średnia dla strefy euro.  Od maja 2015 do kwietnia 2016 kurs złotówki względem euro pogorszył się o 6,5%. Jest to większe pogorszenie niż w jakikolwiek innym państwie regionu. W tym czasie węgierski forint stracił tylko 1,1%, rumuński lej 0,8%, a chorwacka kuna i czeska korona umocniły się odpowiednio o 0,8% i 1,3%.  Od maja 2015 do kwietnia 2016 wycena polskich obligacji pogorszyła się o 13 punktów bazowych. Wśród 9 innych państw regionu (Estonia nie emituje obecnie długookresowego długu koniecznego dla uwzględnienia jej w tym porównaniu) jedynie Litwa (32 p.b.) i Chorwacja (64 p.b.) zanotowały gorszy wynik, a średnia zanotowała spadek o 5 p.b.  Koszt polskiego długu relatywnie do niemieckiego wzrósł w ciągu roku o 20%, więcej niż koszt długu węgierskiego, który w relacji do Niemiec wzrósł o 10% (Wykres 2). Wycena polskich obligacji byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie wyłączenie obligacji skarbu państwa z wprowadzonego przez rząd podatku bankowego. Na jego skutek banki komercyjne skokowo zwiększyły ich zakupy. (Czytaj dalej >>)