sądy

Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju, chciał 9 maja wejść do Sejmu, aby z galerii dla publiczności przysłuchiwać się obradom plenarnym. Odmówiono mu wydania przepustki jednorazowej. Wachowiec uznał, że łamie to jego prawa konstytucyjne i złożył skargę na szefa Kancelarii Sejmu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

9 maja 2018 roku Patryk Wachowiec chciał wejść do Sejmu, by z galerii dla publiczności przysłuchiwać się obradom plenarnym. Interesowała go m.in. ustawa o zamówieniach publicznych. Ale, jak przyznaje w rozmowie z OKO.press, chciał też przetestować czy działa prawo dostępu obywateli do informacji publicznej.

Patryk Wachowiec zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzję szefa Kancelarii Sejmu, który odmówił udostępnienia wykazu sędziów popierających kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Oparł swoje żądanie m.in na art. 61 Konstytucji RP. Co więcej - wniósł o to, by WSA złożył pytanie prejudycjalne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości UE, czy wybór członków Krajowej Rady Sądownictwa jest zgodny z prawem wspólnotowym i zasadami państwa prawa.

WSA w Warszawie odroczył w czwartek do 13 grudnia ogłoszenie decyzji ws. odmowy wstępu na posiedzenie Sejmu w czasie protestu opiekunów niepełnosprawnych osób. Skarżący szefa Kancelarii Sejmu Patryk Wachowiec podnosił, że odmowa wstępu była naruszeniem konstytucyjnego prawa.

TSUE odmówił rozpoznania w trybie przyspieszonym pytań prejudycjalnych skierowanych przez SO w Łodzi i SO w Warszawie dot. postępowań dyscyplinarnych - poinformował na twitterze Patryk Wachowiec.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zobowiązał Ministra Sprawiedliwości do ujawnienia nazwisk i stanowisk służbowych sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej KRS. Wg sądu, w tej sprawie tożsamość sędziów jest informacją publiczną a ukrycie ich nazwisk to odmowa prawa do jej poznania. Resort ujawnił bowiem tylko puste strony z numerami bez nazwisk, z wykazem, ilu sędziów poparło danego kandydata.

- Jeżeli ministerstwo zachwala przez kilkanaście ostatnich miesięcy algorytm losowania, to wydaje mi się, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby udostępnić go publicznie, byśmy wiedzieli, w jaki sposób te sprawy są przydzielane konkretnym sędziom – powiedział w Polskim Radiu 24 Patryk Wachowiec z FOR.

Nie dość więc, że o wykluczającym z konkursu na sędziego Sądu Najwyższego wciąż trwającym podwójnym obywatelstwie wiedział sam kandydat, to wiedziała o tym także sprawdzająca go Krajowa Rada Sądownictwa.