wybory

Główny ekonomista FOR, Aleksander Łaszek komentuje programy wyborcze ugrupowań politycznych. Stwierdza, że tak naprawdę żadna z partii wiarygodnego źródła finansowania swoich propozycji. –Możemy więc uznać, że politycy domyślnie zakładają ograniczenie innych wydatków niż te obiecane bądź podnoszenie podatków – dodaje Łaszek.

- Znowu nie idziesz na wybory, bo zapomniałeś dopisać się do spisu wyborców tam, gdzie mieszkasz? Jeżeli masz konto w banku (a masz) i jest to jeden z tych banków, to dopiszesz się w 5 min przez internet. Mamy jeszcze TYLKO 6 DNI! Więc zrób to teraz! - napisał na Twitterze analityk prawny FOR, Patryk Wachowiec.

Coraz wolniej działająca gospodarka, widoczne gołym okiem symptomy spowolnienia rynkowego i rosnące zapotrzebowanie na pieniądze, które ludziom się obiecuje. Skąd na to wziąć? Za wyborcze obietnice płacimy jeszcze przed wyborami – mówił w programie GOŚĆ TVS były wicepremier i minister finansów, autor słynnej reformy z początku lat 90′ – prof. Leszek Balcerowicz.

- Nie ma dobrobytu bez wolności i demokracji. To wartości, które wzajemnie się uzupełniają. Wolność oznacza bowiem otwartą konkurencję również w polityce. Dlatego pod żadnym pozorem nie można jej ograniczać – tłumaczył Leszek Balcerowicz podczas spotkania z mieszkańcami Olkusza.

Thirty years ago, Leszek Balcerowicz and a group of advisers were preparing to try something no one had done before: transform a collapsing communist economy into a free market one — and at breakneck speed.

In the decades since, Poland’s economy has almost trebled, and the country is in the grip of a multiyear boom. Yet Mr Balcerowicz’s reforms remain a topic of heated debate, and as Poland prepares for an election this month, the faultlines that opened up during its transition to capitalism continue to run through the nation’s politics.

Forum Obywatelskiego Rozwoju obliczyło, że obietnice wyborcze PiS obciążą budżet na rok 2020 kwotą 50 mld zł. Eksperci wyjaśniają również na czym będzie polegać "zrównoważenie" budżetu.

16 lutego 2016 roku Rada Ministrów przyjęła uchwałą „Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”. Tego samego dnia ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił prezentację przygotowaną w PowerPoincie. We wprowadzeniu premier Beata Szydło zapowiedziała: „Chcemy, ażeby ten program budował naszą gospodarczą potęgę w następnych latach”.

Ostatnio pan prezes był łaskaw rzucić kolejną błyskotliwą myślą, która mnie serdecznie rozbawiła, iż Polacy przetrwali reformy Balcerowicza wyłącznie dlatego, że byli w stanie stworzyć 6 milionów miejsc pracy. Błyskotliwość owej myśli polega na tym, że te 6 milionów miejsc pracy polscy przedsiębiorcy stworzyli właśnie dzięki Balcerowiczowi. Ale przecież nie o to chodzi, chodzi o to, że to „mądrze” brzmi i pasuje do narracji.