"Skutecznie promujemy wolność"

EN

2020-07-07

Komentarz FOR: Fundusz kupowania głosów

W niedzielę Mateusz Morawiecki zapowiedział powołanie Funduszu Patriotycznego, który miałby służyć „budowaniu postaw patriotycznych” i wspierać „pasjonatów historii, pasjonatów, którzy biorą udział w grupach rekonstrukcyjnych”. Nie wiemy, jaką formę miałby przyjąć zapowiadany fundusz: czy byłby pozabudżetowy fundusz celowy, czy fundacja (jak Polska Fundacja Narodowa), czy może też agencja wykonawcza (jak Narodowy Instytut Wolności). Jeśli to pierwsze, oznaczałoby to, że charakterystyczna dla władzy PiS obsesja rozwiązywania domniemanych albo faktycznych problemów przez mnożenie pozabudżetowych funduszy celowych (czego ostatnim przejawem był zapowiadany w marcu Fundusz Medyczny) przerodziła się w próbę przejęcia dla Andrzeja Dudy głosów elektoratu Krzysztofa Bosaka z tury wyborów prezydenckich.

Na pozór fundusze celowe są dobrym pomysłem: rząd identyfikuje jakiś palący problem, a następnie wydziela osobny fundusz, z którego finansowałby jego rozwiązanie. W rzeczywistości jednak tworzą one wyłom w finansach publicznych. Obywatelom utrudniają ocenę rozdysponowania środków publicznych, a administracji – efektywne ich wydatkowanie. Po jakimś czasie, kiedy okazuje się, że na koncie funduszu zalegają środki, politycy nowelizują ustawy, dodając nowe cele, na które mogliby wydatkować pieniądze.

Pełna treść komentarza znajduje się w pliku do pobrania poniżej.


Kontakt do autora:

Marcin Zieliński, ekonomista FOR
[email protected]