Forum Obywatelskiego Rozwoju

2017-12-19

Prezydenckie weto do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa PiS i zapowiedź wniesienia własnego projektu zakończyło pierwszą falę protestów przeciwko zawłaszczeniu wymiaru sprawiedliwości przez większość rządzącą. Uchwalona w piątek ustawa zawiera nie mniej niebezpieczny, a w rzeczywistości identyczny w skutku mechanizm niekonstytucyjnego wyboru sędziów do KRS przez Sejm, którego głównym beneficjentem będzie partia rządząca.

O ile w zawetowanej ustawie zaproponowano wprost wybór sędziowskiej części KRS przez większość rządzącą, to obecnie przyjęto rozwiązanie, które pozwoli na przejęcie politycznej kontroli nad tym organem „w białych rękawiczkach”.  Dlatego zasadne są kolejne protesty w obronie niezależności sądownictwa od polityków i domaganie się kolejnego weta dla ustawowych zmian w KRS przyjętych przez polski parlament.

Zestawienie załączone do niniejszego komunikatu zawiera porównanie najważniejszych rozwiązań zawartych w obowiązującej ustawie z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa[1], zawetowanej ustawie z dnia 12 lipca 2017 r.[2], przedstawionym przez prezydenta projekcie ustawy[3] oraz uchwalonej przez Sejm ustawie z dnia 9 grudnia 2017 r.[4]

Pomimo zapowiedzi szerokich konsultacji zmian w sądownictwie z obywatelami[5], ustawa o KRS (jak również ustawa o Sądzie Najwyższym) były wyłącznie obiektem „konsultacji” Prezydenta RP i członków jego kancelarii z prezesem Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczącym sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, posłem Stanisławem Piotrowiczem. Pozakonstytucyjne, niejawne i ‍skrajnie upolitycznione „negocjacje” nad poprawkami do prezydenckiego projektu ustawy o KRS to kolejny przykład i tak już złego mechanizmu rozpatrywania projektów ustaw. W rzeczywistości, sejmowy etap procesu legislacyjnego sprowadzony został do fikcji polegającej na przyjmowaniu przez większość rządzącą wcześniej wynegocjowanych poprawek.

O ile w zawetowanej ustawie o KRS, Sejm mógł wybrać sędziów-członków KRS zwykłą większością głosów (lub większością 2/3 głosów, gdyż do zawetowanej ustawy o Sądzie Najwyższym prezydent zaproponował swoją poprawkę), to prezydencki projekt ustawy wprost przewidywał wybór sędziów większością 2/3 głosów, a w razie gdyby nie udało się osiągnąć tego progu, to stosowano tryb „jeden poseł – jeden głos”, tj. głosowanie imienne. Prawo i Sprawiedliwość, w toku procesu legislacyjnego, wprowadziło (podobnie jak w zawetowanej ustawie) wcześniejszą weryfikację kandydatów na członków KRS. Mimo tego, że mogą ich zgłaszać grupy co najmniej 2000 obywateli lub 25 sędziów w stanie czynnym, to „właściwa komisja” (w rzeczywistości Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, kierowana przez posła Stanisława Piotrowicza, w której PiS ma większość) ma ustalać listę z 15 kandydatami na członków KRS, na których łącznie zagłosuje Sejm.

Jeśli kluby opozycyjne – zgodnie z zapowiedzią – nie wybiorą kandydatów spośród tych zgłoszonych przez grupy obywateli lub sędziów, wyboru tego dokona Prezydium Sejmu, w którym większość ma PiS. Stanowi to nic innego jak fasadową (i niekonstytucyjną) „multipartyjność” Krajowej Rady Sądownictwa, którą proponował prezydent. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie klub PiS będzie miał, jeśli nie zdecydowaną przewagę, to całkowitą kontrolę nad tym, kto z sędziów zostanie członkiem KRS. Negatywną ocenę tej sytuacji potęguje fakt, że wśród kandydatów na członków Rady można będzie zgłosić sędziów delegowanych do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, Kancelarii Prezydenta RP lub Ministerstwie Spraw Zagranicznych, czyli takich, którzy wcześniej podlegali  bezpośrednio rządzącym politykom.

Tego rodzaju przejęcie KRS „w białych rękawiczkach”, przy zmienionej treści ustawy, w żadnym zakresie nie usuwa zastrzeżeń co do niekonstytucyjności takiego rozwiązania. Słuszna propozycja wprowadzenia transmisji obrad Rady przez Internet ma za zadanie jedynie ukrycie rzeczywistego faktu przejęcia politycznej kontroli nad KRS przez rządzących polityków. Dlatego nadal zasadne są protesty w obronie niezależności sądownictwa oraz apele do Prezydenta o ponowne zawetowanie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Read English version.
Pełna treść komunikatu i załącznik znajdują się w plikach do pobrania poniżej.


[1] Tekst jednolity: Dz. U. z 2016 r. poz. 976, ze zm. W dniu 20 czerwca 2017 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok (sygn. K 5/17), w którym uznał za niekonstytucyjne przepisy dotyczące wyboru sędziowskiej części KRS spośród sędziów sądów administracyjnych, zebrań sędziów sądów apelacyjnych i zebrań przedstawicieli sądów okręgowych. W wydaniu tego orzeczenia brały udział osoby, które nie są lub nie były sędziami Trybunału Konstytucyjnego – Mariusz Muszyński i Lech Morawski, gdyż zostały wybrane na miejsca już obsadzone. Z tego względu wyrok ten jest obarczony istotną wadą prawną i jako taki nie istnieje w systemie prawnym, pomimo publikacji w Dzienniku Ustaw.

[2] Druk nr 1423/VIII kadencja.

[3] Druk nr 2002/VIII kadencja.

[4] Druk nr 2002/VII kadencja w brzmieniu ustalonym przez sprawozdania Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zawarte w drukach nr 2070 i 2070-A.


Autor:

Patryk Wachowiec

[email protected]