28 maja br. Sejm RP przyjął ustawę wydłużającą urlopy macierzyńskie do roku. Takie rozwiązanie jest tylko pozornie korzystne, ponieważ pogorszy położenie kobiet na rynku pracy, zwiększy koszty dla pracodawców oraz ZUS, a nie sprawi, że w Polsce będzie się rodziło więcej dzieci.
Celem rządu jest zwiększenie dzietności. Zgodnie z badaniami OECD (OECD, 2007a) więcej dzieci rodzi się w krajach o:
- wysokich transferach pieniężnych dla rodzin,
- wysokich świadczeniach wypłacanych w czasie urlopów rodzicielskich,
- wysokich współczynnikach zatrudnienia kobiet,
- w krajach, gdzie wiele kobiet pracuje na część etatu oraz
- wysoki jest udział dzieci uczęszczających do żłobków i przedszkoli.
Mało dzieci rodzi się w krajach o:
- wysokim poziomie bezrobocia,
- wysokiej luce między zarobkami kobiet i mężczyzn,
- długich urlopach macierzyńskich.
Wniosek z badań jest jednoznaczny, nie o długość urlopu macierzyńskiego chodzi, ale o pewność źródła utrzymania. W tym zakresie Polska posiada już korzystne regulacje, czyli wysoki zasiłek macierzyński wynoszący 100% średnich zarobków z ostatniego roku.
Niska dzietność w Polsce wynika zatem z innych przesłanek, a więc zapewne z tego, że niewiele kobiet w Polsce jest zatrudnionych (co wydłużenie urlopów macierzyńskich dodatkowo pogorszy), niewiele kobiet pracuje na część etatu i niewiele dzieci uczęszcza do przedszkoli i żłobków.
Kontakt do autorki:
Katarzyna Michalska
e-mail: [email protected]