Forum Obywatelskiego Rozwoju

2014-02-11

Przeciw arbitralnym decyzjom polityków

W poniedziałek (10.02.2014) premier Donald Tusk odwołał ze stanowiska prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Małgorzatę Krasnodębską-Tomkiel. W 2011r., mimo nacisków ze strony rządu, prezes Urzędu zakazała transakcji przejęcia przez Polską Grupę Energetyczną spółki Energa. Zagrażało to konkurencji na rynku energetycznym i mogło prowadzić do podwyżek cen i większych obciążeń dla budżetów domowych polskich rodzin. Jak mogliśmy przeczytać w podpisanym przez grono ekspertów apelu Forum Obywatelskiego Rozwoju z 2010 r.:

„Uważamy, że jest to transakcja szkodliwa i nie należy jej przeprowadzać. Wyrażamy sprzeciw wobec nacisku premiera na prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za przeciwstawianie się tej transakcji. Wzywamy rząd do poszanowania zasad nowoczesnego podziału władzy i powstrzymania się od wywierania wpływu na niezależny organ regulacyjny.”

W związku z odwołaniem Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel i wspomnianymi doświadczeniami należy podkreślić, że stanowisko prezesa UOKiK jest niedostatecznie chronione przed presją polityczną. Reprezentujący inne instytucje publiczne Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) czy Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) mają w większym stopniu zagwarantowaną niezależność. Silnie chroniona jest też niezależność Narodowego Banku Polskiego.

Po pierwsze, w przypadku prezesa UOKiK nie ma wyznaczonej długości kadencji, co może stanowić źródło niepewności, co do długości piastowania stanowiska. Kadencyjność zniesiono w 2007 r., przez co politycy osłabili pozycję tej ważnej dla milionów konsumentów instytucji. Jest to szczególnie niepokojące w przypadku, gdy nie istnieją jasno określone kryteria odwołania z pełnionej funkcji. Należy zauważyć, że GIODO wybierany jest na 4-letnią kadencję, którą może pełnić dwukrotnie. RPO ma również określoną długość kadencji – 5 lat i może zostać wybrany maksymalnie dwa razy.

Po drugie, prezes UOKiK  jest wybierany spośród 3 kandydatów przez premiera na podstawie otwartego naboru. Finalną decyzję podejmuje więc jedna osoba. Natomiast GIODO powoływany jest przez Sejm za zgodą Senatu. Podobna parlamentarna procedura przewidziana jest w ustawie o Rzeczniku Praw Obywatelskich, który jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu na wniosek Marszałka Sejmu lub grupy 35 posłów.

Po trzecie, jak już wspomniano, nie ma ustawowo określonych kryteriów odwołania prezesa UOKiK. W przypadku GIODO oraz RPO odpowiednie ustawy przewidują, że osoba pełniąca dane stanowisko może być  odwołana jeśli: zrzekła się stanowiska, stała się trwale niezdolna do pełnienia obowiązków na skutek choroby, sprzeniewierzyła się złożonemu ślubowaniu lub została skazana prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa.

Podstawą sprawnie funkcjonującego, nowoczesnego państwa prawa jest niezależność instytucji stojących na straży spraw ważnych dla milionów obywateli. Nie ulega wątpliwości, że taką instytucją jest UOKiK, który stoi na straży konkurencji, a więc najlepszego źródła wzrostu wydajności i innowacyjności w gospodarce. To konkurencja oraz skuteczne bariery dla powstawania struktur monopolistycznych umożliwiają sprawny rozwój gospodarki. W związku z tym niezależność prezesa UOKiK powinna zostać wzmocniona m.in. poprzez wprowadzenie kadencyjności i ustalanie jasnych kryteriów pozwalających na odwołanie ze stanowiska.

Poza tym premier powinien w sposób merytoryczny uzasadnić przyczyny odwołania ze stanowiska prezes Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel. Tak ważne zmiany personalne powinny być podejmowane w sposób przejrzysty dla opinii publicznej, szczególnie gdy wpływ na nie ma decyzja jednej osoby. W dojrzałej demokracji politycy tłumaczą merytorycznie swoje decyzje przed społeczeństwem. Powinno to w szczególności dotyczyć premiera.

W mediach:

Przeciw arbitralnym decyzjom polityków, 11.02.2014
Marek Tatała: Dla „Wyborczej”. Opinie po zmianie w UOKIK, 11.02.2014

Więcej informacji:

Dobra decyzja UOKiK w sprawie przejęcia Energi przez PGE, 14.01.2011