Forum Obywatelskiego Rozwoju

Inflacja a ubytki na metrażu

Przeprowadźmy pewną symulację. Załóżmy, że pod koniec 2015 roku gospodarstwo domowe podejmuje decyzję o tym, by odłożyć pieniądze na wkład własny potrzebny do zakupu mieszkania o powierzchni 60 m2. Ponieważ jego członkowie nie chcą płacić za ubezpieczenie niskiego wkładu, postanawiają, że chcą odłożyć dokładnie 20% ceny nowego mieszkania. W Warszawie musiałoby w czwartym kwartale 2015 roku mieć przeciętnie 89,5 tys. zł. Gdyby nasze gospodarstwo domowe odłożyło taką kwotę w rok, mogłoby nabyć mieszkanie o powierzchni nieco ponad 58 m2, w dwa lata – niecałe 57 m2, w trzy lata – 51,5 m2, a w cztery lata – 47 m2.

czytaj więcej

Trzyletnia karencja będzie hamowała potrzebne procesy wymiany i konsolidacji akcjonariatu w kierunku większego aktywizmu inwestorów – Marcin Zieliński, Business Magazine

Nie widzę większego sensu zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych, gdy inwestor kupi akcje w IPO i będzie je trzymał przez trzy lata. Po pierwsze, nie sądzę, by zwiększyło to istotnie zainteresowanie polską giełdą, której nie służy trwające od lat zamieszanie wokół otwartych funduszy emerytalnych. Po drugie, trzyletnia karencja będzie hamowała potrzebne procesy wymiany i konsolidacji akcjonariatu w kierunku większego aktywizmu inwestorów – zaznacza Marcin Zieliński z Forum Obywatelskiego Rozwoju.​

czytaj więcej

Stworzenie kolejnego zewnętrznego wobec budżetu państwa instrumentu jeszcze bardziej zaciemni obraz polskich finansów publicznych – Marcin Zieliński, Business Insider

Stworzenie rządowego instrumentu finansowania inwestycji samorządowych rodzi realną groźbę podporządkowania sobie samorządów przez władze centralne – istnieje bowiem wielkie ryzyko, że w ramach Programu Inwestycji Strategicznych pieniądze będą dostawać te samorządy, którym z rządem po drodze – mówi Zieliński.​

czytaj więcej

Inflacja w Polsce: ceny rosną najszybciej od 10 lat

Rząd i władze monetarne stąpają po cienkiej linie. Władze monetarne ryzykują trwałym nakręceniem spirali płacowo-cenowej, które może skutkować uporczywą i wysoką inflacją. Ryzykują wartością polskiego pieniądza, za którą zgodnie z Konstytucją odpowiadają. Strategia „łatwego pieniądza” nie służy odbudowie i rozwojowi, pomaga jednak w utrzymaniu władzy przez obecny obóz rządzący. Rachunek za to płacą zwykli obywatele. 

czytaj więcej

„Polski Ład” – wydmuszka marketingowa

Dokument „Polski Ład” to wydmuszka marketingowa bez kompleksowych reform oraz adekwatnych i skutecznych działań. To nie jest plan zwiększania dobrobytu, tylko plan wydawania pieniędzy i dokupywania głosów w tych obszarach, gdzie władza ma swój elektorat i może uzyskać jeszcze jakieś punkty.

czytaj więcej

Krajowy Plan Odbudowy – dużo wydatków, mało prawdziwych reform

Dyskusja nad „Krajowym Planem Odbudowy” skupia się przede wszystkim na wydatkach: na tym, w jakich obszarach wydatki należałoby zwiększyć, a w jakich obciąć. Jest to więc bardziej dyskusja o krajowej liście wydatków niż o planie. A w końcu KPO stał się przedmiotem targu politycznego. Na ostatniej prostej wrzucono do niego 75 tys. mieszkań na wynajem (w przeważających części finansowanych środkami krajowymi). To pokazuje, że politycy traktują KPO jak listę wydatków, a nie plan reform. W końcu opisana powyżej wrzutka nie rozwiązuje strukturalnych problemów mieszkalnictwa.

czytaj więcej

Rząd zakłada, że 50 proc. aktywów OFE zostanie przekształconych w zapisy na kontach ZUS. W takim scenariuszu do Funduszu Rezerwy Demograficznej trafiłyby akcje o wartości ok. 55 mld zł. – Marcin Zieliński, Business Insider Polska

Jak wskazuje Marcin Zieliński, nie brakuje w indeksach mWIG40 i sWIG80 spółek bez inwestora strategicznego, nad którymi kontrolę dotychczas sprawowały OFE. Istnieją spółki, w których OFE mają sporo powyżej 50 proc. głosów na WZA.​

czytaj więcej

Trudno uwierzyć, że kredytobiorcy żyjący w gospodarce rynkowej byli nieświadomi ryzyka walutowego, skoro świadomi go byli ludzie żyjący w PRL-u, kiedy dolary i marki kupowało się zwykle pokątnie od cinkciarzy, a nie w kantorze albo banku – Marcin Zieliński, Rzeczpospolita

Jednak nie ma zysku bez ryzyka. Albo banki zabezpieczały swoją pozycję walutową (a wtedy nie czerpały zysków z deprecjacji złotego względem waluty kredytu), albo wzięły na siebie ryzyko kursowe, co w kolejnych latach powinno było przynieść im krociowe zyski. Tymczasem podczas całego frankowego eldorado najwyższy zysk banki osiągnęły w pierwszym półroczu 2008 r., kiedy frank był względem złotego najsłabszy.

czytaj więcej