Forum Obywatelskiego Rozwoju

2017-05-11

Europejska sieć think tanków EPICENTER opublikowała drugą edycję Indeksu Państwowego Paternalizmu w UE – The Nanny State Index. Indeks ten mierzy poziom restrykcyjności przepisów regulujących sprzedaż oraz konsumpcję jedzenia, napojów bezalkoholowych, alkoholu, tytoniu i e-papierosów w 2016 r. w 28 krajach UE. Im wyżej dany kraj jest w rankingu tym bardziej restrykcyjne obowiązują w nim przepisy. Nowe restrykcje w Polsce spowodowały, że Polska znalazła się na 9. miejscu w najnowszym rankingu (rok temu nasz kraj zajął lepszą, 15. pozycję).

W czołówce rankingu znalazły się ponownie Finlandia i Wielka Brytania, a także Irlandia, która przesunęła się na trzecie miejsce. Podobnie jak dwa lata temu, także w 2016 r. najmniejsze restrykcje odnotowano w Czechach i Niemczech.

Politycy i państwowi regulatorzy od lat tworzą i wprowadzają liczne przepisy, które określają co, jak, gdzie i za jaką cenę możemy jeść, pić czy palić. Nie dotyczy to wyłącznie substancji kojarzących się z restrykcyjnymi politykami państw, takich jak papierosy, alkohol czy inne używki (np. marihuana), ale też coraz częściej słodyczy, słodkich napojów czy wielkości opakowań leków dostępnych poza aptekami lub bez recepty. Podatki nakładane na różne substancje, obok standardowego podatku konsumpcyjnego VAT, mają z jednej strony zapewnić więcej środków w państwowym budżecie, a z drugiej zniechęcać do ich konsumpcji.

Restrykcje są często argumentowane państwowym paternalizmem tzn. politycy i urzędnicy twierdzą, że wiedzą lepiej, co jest dla innych ludzi dobre i złe oraz jak jednostki powinny kształtować swoje życie. To nie tylko ograniczanie wolności, ale też niszczenie ludzkiej odpowiedzialności. Politycy zastępują restrykcyjnym paternalizmem system, w którym dorośli ludzie samodzielnie decydują o korzystaniu z określonych produktów, czerpiąc z tego przyjemność czy ponosząc osobiście konsekwencje swoich wyborów.

 

„Kolejna edycja Indeksu Państwowego Paternalizmu ponownie pokazuje jak daleko posuwają się politycy w kontroli nad naszym codziennym życiem. Mamy nie tylko do czynienia z ograniczaniem wolności jednostek, ale także z niszczeniem poczucia odpowiedzialności za siebie. Dorośli ludzie powinni mieć znacznie większą swobodę w podejmowaniu decyzji dotyczących tego, co i gdzie chcą jeść, pić czy palić.

W kolejnej edycji Polska stała się krajem o jeszcze większych restrykcjach, co związane jest przede wszystkim ze zmianami w prawie dotyczącymi e-papierosów. Czy ten trend zwiększania państwowego paternalizmu kosztem wolności i odpowiedzialności jednostek będzie się pogłębiał? Zapowiedzi niektórych polityków i urzędników wskazują, że istnieje takie ryzyko. Warto korzystać z tego typu indeksów, aby dokonywać faktycznej oceny skutków istniejących i planowanych regulacji”. 

Marek Tatała, Wiceprezes Zarządu Forum Obywatelskiego Rozwoju

 

Indeks Państwowego Paternalizmu (ang. The Nanny State Index) składa się z czterech składowych. Im wyższa wartość indeksu tym bardziej paternalistyczny, a więc także nadopiekuńczy, jest dany kraj. W 22 krajach wartość indeksu w 2016 r. wzrosła względem wartości w 2015 r.

Dalsza część komunikatu znajduje się w załączniku.


Kontakt do autora:

Marek Tatała
Ekonomista FOR
e-mail: [email protected]


W mediach: