Nawet najbardziej paląca potrzeba ochrony „dobrego imienia” czy bliżej niesprecyzowanego „interesu pacjentów” nie może zwalniać ministra z konieczności przestrzegania przepisów – Patryk Wachowiec, Money.pl
– Wpis ministra nie ma nic wspólnego z nadzorowaniem NFZ – pojedynczy lekarz nie jest funduszem, a twittowanie Niedzielskiego nie jest nadzorem funduszu. Aż prosi się w tym miejscu przypomnieć art. 7 Konstytucji RP: „Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Tym się bowiem różni medyk od ministra, że temu drugiemu nie wolno tego, na co prawo mu wyraźnie nie pozwala – zwraca uwagę ekspert prawny FOR Patryk Wachowiec.
czytaj więcejAgata Stremecka komentuje obecną sytuację polityczną, Radio TOK FM
„Andrzej oszalał?” – cotygodniowa dawka komentarzy nie tylko politycznych. W studiu: Marcin Piasecki, Bartłomiej Radziejewski, Agata Stremecka
czytaj więcej