- Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga zapowiadały w kampanii wyborczej „odpolitycznienie” spółek Skarbu Państwa. Takie zobowiązanie znalazło się również w umowie koalicyjnej.
- Tymczasem przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych zapowiadają utrzymanie własności państwowej w gospodarce. Oznacza to, że obecna koalicja rządząca nie przewiduje prawdziwego odpolitycznienia przedsiębiorstw kontrolowanych przez państwo, czyli ich prywatyzacji.
- Udział własności państwowej w polskiej gospodarce jest bardzo wysoki, a według części opracowań – najwyższy w UE.
Jedną z najczęściej powtarzanych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych było „odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa”. Znalazło to odbicie w punkcie 13 umowy koalicyjnej z 10 listopada 2023 roku: „Jednym z priorytetów koalicji będzie odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa poprzez wprowadzenie czytelnych kryteriów naboru na stanowiska zarządcze”. Lider Polska 2050 Szymon Hołownia na Twitterze zapowiedział „odspawanie polityki od pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa”: „Nie przyszliśmy pudrować starej polityki. Przyszliśmy ją zmieniać”. Jednak jedynym efektem tej zapowiedzi było wniesienie przez posłów jego ugrupowania projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa.
Przejrzyste i uczciwe zasady wyboru członków zarządów spółek kontrolowanych przez państwo są ważnym krokiem w kierunku odpolitycznienia tych spółek, jest to jednak krok niewystarczający. Jedyną prawdziwą zmianą, która pozwala na prawdziwe i pełne odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, jest ich prywatyzacja. Kontrowersje związane z obsadzaniem stanowisk z partyjnego klucza nie ustaną, dopóki politycy będą mieli na tę obsadę jakikolwiek wpływ – taki, jaki mają Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz inne resorty i agencje wykonujące uprawnienia z posiadanych przez państwo udziałów lub akcji. Niestety najnowsze wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa dają podstawę sądzić, że prawdziwe i trwałe odpolitycznienie nie nastąpi. Wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek pytany o plany dotyczące prywatyzacji stwierdził, że „nie ma takich planów w ogóle. Uważamy, że skarb państwa powinien utrzymać te spółki, które ma”. Przekaz ten jest niepokojąco podobny do twierdzeń Marzeny Małek, minister aktywów państwowych w tzw. dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego: „Wyprzedaż polskiego majątku narodowego, zwana też prywatyzacją spółek Skarbu Państwa, to nie błąd, to zbrodnia!”.
Rząd koalicji KO-TD-NL nie planuje powrócić na ścieżkę prywatyzacji, którą podążały wszystkie rządy – poza rządami Prawa i Sprawiedliwości – po 1989 roku. To transformacja i jej najważniejszy element – prywatyzacja – umożliwiły bezprecedensowy rozwój gospodarczy i doganianie Zachodu. Po 2015 roku rząd PiS zamiast udział własności państwowej zmniejszać nacjonalizował prywatne firmy, nazywając to „repolonizacją”. Głośnymi przykładami są: Pekao, Polskie Koleje Linowe, Polska Press czy elektrownie. Tworzył też i rozwijał państwowe holdingi przypominające skompromitowane PRL-owskie zjednoczenia, jak np. Polski Holding Hotelowy, Polską Grupę Lotniczą czy Krajową Grupę Spożywczą.
Pełna treść publikacji znajduje się w pliku do pobrania poniżej.
Kontakt do autora:
Bartłomiej Jabrzyk, analityk FOR
[email protected]