Jestem zaszczycony, że mogę dzisiaj stać obok Lecha Wałęsy, którego od momentu, kiedy objawił się Polsce i światu w historycznych dniach sierpnia 1980 roku, uważałem za bohatera w historii Polski i nadal tak sądzę.
Jestem zaszczycony, Panie Prezydencie.
Cieszę się też, że stoję obok Rafała Dutkiewicza, wybitnego działacza demokratycznej opozycji i wybitnego Prezydenta Wrocławia, który także ma przyszłość w innych gremiach i w innych strukturach.
Proszę Państwa, wybory 4 czerwca 1989 roku są niedoceniane, a były niezwykle ważne, bo one przecież otworzyły drogę do przemian, o których właściwie ogromna większość ludzi, łącznie ze mną, nie mogło przedtem marzyć. Do przemian od dyktatury do demokracji, która nie może na dłużej istnieć bez państwa prawa. Od Polski zniewolonej do Polski, która jest w strukturach Zachodu, Unii Europejskiej i NATO.
Od Polski, w której propaganda oparta była na bezwstydnym kłamstwie, do pluralizmu mediów. Od gospodarki zniewolonej i dlatego znajdującej się w zacofaniu, do gospodarki, która po 1989 roku, po raz pierwszy od 300 lat, zaczęła nadrabiać dystans wobec Zachodu.
Ale wiemy, że nawet najlepsze zmiany, które są oparte na wolności, która z kolei nie może istnieć w państwie, które nie jest państwem prawa, mogą być przedmiotem ataku. I tej wolności trzeba bronić, państwa prawa trzeba bronić, przeciwstawiając się kłamstwu i bezprawiu.
Nie możemy pozwolić na to, że to wielkie wydarzenie i procesy, których głównym autorem był Lech Wałęsa, będą przesłonięte przez upadek Muru Berlińskiego.
Czy nie jest niesłychanym, haniebnym paradoksem, że ci, którzy opierają swoje obecne rządy na kłamstwie, przyczyniają się do mitu, że zmiany zaczęły się przy Murze Berlińskim, a nie wcześniej – w Polsce rządzonej przez Solidarność, na której czele stał wielki przywódca: Lech Wałęsa.
Przed nami zadanie zwycięstwa w walce z kłamstwem, łącznie z tzw. polityką historyczną, bo tylko zwycięstwo z państwowym oficjalnym kłamstwem oraz przeciwstawianie się zawłaszczaniu państwa da nam ponowne otwarcie dla Polski, z której będziemy dumni, dla Polski która odzyska respekt. Polski, która pod względem standardów instytucjonalnych, cywilizacyjnych i rozwoju gospodarki będzie znów doganiać Zachód. Musimy to robić, robić to w sposób zorganizowany i coraz mocniej.
Bo stawka dla nas, dla naszych dzieci i dla Polski jest ogromna i w imię tej odpowiedzialności będziemy działać.
Przemówienie wygłoszone zostało przez prof. Leszka Balcerowicza podczas uroczystego nadania nazwy ronda „4 czerwca 1989 r.” we Wrocławiu. Wydarzenie odbyło się w ramach tegorocznego Festiwalu Wolności.