Synteza:
-
Nowy projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej prowadzi do zwiększenia zakresu arbitralności władzy w stanach nadzwyczajnych.
-
Ministerialny projekt wprowadza nowe ustawowe stany nadzwyczajne: stan pogotowia oraz stan zagrożenia. Ich dokładny zakres nie został w ustawie określony. Rodzi to ryzyko instrumentalizacji prawa i stworzenia furtki do sterowania samorządami przez administrację rządową.
-
Katalog ograniczeń praw i wolności jednostki w nowej ustawie stanowi przepisanie starszych regulacji.
-
Projekt ustawy wyłącza dotychczasowe przepisy o odszkodowaniach w stanie klęski żywiołowej, nie wprowadzając nowych przepisów w ich miejsce. Pozostawi to obywateli bez możliwości uzyskania odszkodowania za działania władzy.
-
Wprowadzony tzw. test bezstronności sędziego jest mechanizmem nieodpowiadającym wymogom prawa Unii, przez co nie stanowi skutecznej reakcji na obecność w składach sądów osób powołanych na wniosek obecnej KRS.
-
Przyznanie sędziom objętym rozstrzygnięciami zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej możliwości ponownej oceny ich spraw przed Izbą Odpowiedzialności Zawodowej nadal narusza ich prawo do sądu.
-
Projekt zawiera również nieprzemyślane i mogące prowadzić do nadużyć wyłączenia w zakresie stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych – zarówno w trakcie stanów nadzwyczajnych, jak i poza okresem ich obowiązywania.
Na początku września na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowej ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Projekt zastąpić ma dotychczasowe regulacje ustawowe: ustawę o stanie klęski żywiołowej, ustawę o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności, praw człowieka i obywatela (w części dotyczącej stanu klęski żywiołowej) oraz ustawę o zarządzaniu kryzysowym i ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi.
Nowe ustawowe stany nadzwyczajne
Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie dwóch ustawowych stanów nadzwyczajnych: stanu pogotowia oraz stanu zagrożenia. Stan pogotowia wprowadzałby wojewoda lub minister właściwy do spraw wewnętrznych na terenie całego terytorium RP lub jego części, „jeżeli z uwagi na niekorzystne okoliczności wywołane działaniami sił natury lub działalnością człowieka, w tym wystąpienie lub możliwość wystąpienia sytuacji kryzysowej na określonym obszarze, zachodzi konieczność podniesienia gotowości organów administracji publicznej do realizacji zadań z zakresu ochrony ludności”. Stan taki wprowadzony mógłby być na nie dłużej niż 30 dni i wiązałby on wojewodów, organy administracji rządowej i samorządowej działające w województwie, podporządkowane, podległe i nadzorowane jednostki organizacyjne oraz pozostałe organy administracji rządowej w zakresie wskazanym przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Nie jest jasno określone, jakiemu celowi miałby służyć stan pogotowia poza bliżej nieokreśloną koniecznością „podniesienia gotowości” administracji publicznej. Jego szczegóły określić ma w drodze rozporządzenia Prezes Rady Ministrów, co należy ocenić jako sprzeczne z zasadami techniki prawodawczej – ustawa powinna bowiem kompleksowo regulować daną dziedzinę spraw i nie pozostawiać poza swoim zakresem jej istotnych fragmentów. Nietrudno wyobrazić sobie, że stan taki może okazać się furtką do sterowania samorządami przez administrację rządową i bardzo łatwo ulec instrumentalizacji.
Zgodnie z uzasadnieniem projektu ustawy jej celem jest dostosowanie przepisów o stanach nadzwyczajnych do warunków drugiej dekady XXI wieku, z uwzględnieniem doświadczeń powodzi minionej dekady, pandemii SARS-CoV-2 oraz wojny w Ukrainie. Projektodawca postanowił jednak zrealizować ów cel bez najmniejszego nawet uwzględnienia podstawowego celu istnienia demokratycznego państwa prawnego – ochrony praw i wolności jego obywateli.
Projekt zawiera przepisy tworzące przestrzeń do daleko idącej instrumentalizacji prawa, która nie tylko zagrozi konstytucyjnym prawom i wolnościom, ale również utrudni zarządzanie kryzysowe. Pokazał to przykład pandemii SARS-CoV-2, kiedy to próba pozakonstytucyjnego zarządzania pandemią doprowadziła do oporu społecznego oraz ostatecznie porażki organów państwa przed sądami administracyjnymi . Niestety, wbrew deklaracjom z uzasadnienia, projektodawca zdaje się na te doświadczenia pozostawać ślepy.
Pełna treść komunikatu znajduje się w pliku do pobrania poniżej.
Kontakt do autora:
Piotr Oliński, młodszy analityk FOR
[email protected]