Forum Obywatelskiego Rozwoju

2019-03-19

Przez ostatnie miesiące opinia publiczna była przekonywana przez polityków PiS, władze rządowe i Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze, że drugim lotniskiem dla Warszawy powinien być Radom, a nie Modlin i w związku tym trzeba dokonać inwestycji w to właśnie lotnisko. Przyjęcie tych argumentów napotyka na wielorakie trudności logiczne i empiryczne.

  1. Na wstępie warto pamiętać, że Radom na razie nie ma żadnego ruchu lotniczego. W przeszłości na krótko udawało się uruchamiać połączenia, ale żadne nie utrwaliło się.  Brak jest też deklaracji operatorów lotniczych i turystycznych o zainteresowaniu Radomiem. Natomiast Modlin miał ponad 3 mln pasażerów w 2018 roku, deklarowana gotowość RyanAir to wzrost do 6 milionów. W publicznych deklaracjach linii EnterAir  (czartery), WizzAir (trzeci przewoźnik w Polsce po RyanAir i LOT) i samych biur podróży, w razie usunięcia z Okęcia rozpatrywany jest Modlin, a nawet Łódź – trochę dalej niż Radom, ale za to z 700 tys. metropolią obok lotniska.
     
  2. Dla Radomia ruch może generować południowe Mazowsze, w tym sam Radom liczący 200 tys. mieszkańców i ewentualnie województwo świętokrzyskie z Kielcami – także ok. 200 tysięcy. Ale z Kielc do dysponującego licznymi połączeniami Krakowa-Balic jest tylko trochę dalej (128 km, 1 godz. 50 min) niż do Radomia (80 km, 1 godz. 10 min). Bliżej niż do Warszawy mają do Modlina mieszkańcy pozbawionego własnego lotniska Białegostoku (300 tys. mieszkańców, ale odległość 200 km). Żadne z tych lotnisk nie może liczyć na znaczące potoki pasażerów spoza aglomeracji warszawskiej, które samoistnie – niezależnie od Warszawy – budowałyby w dającej się przewidzieć przyszłości frekwencję pozwalającą osiągnąć 1 milion pasażerów rocznie, co jest minimalnym warunkiem rentowności.
     
  3. Z punktu widzenia grubo ponad 2 mln potencjalnych pasażerów (aglomeracja warszawska) Modlin jest po prostu bliżej. Prostymi sposobami, w oparciu o aplikacje nawigacji samochodowej oraz rozkład jazdy PKP PLK można stwierdzić, że po południu, w dzień roboczy, samochodem do Radomia jedziemy S7 i ulicami przez Radom 113 km przez 1 godz. 49 minut, a do Modlina 38 km przez 58 minut. To drugie lotnisko jest w pobliżu węzła na S7 i nie ma potrzeby przebijania się przez miejscowość.
     
  4. Pociąg z Warszawy Centralnej lub Śródmieścia ma do Radomia 103 km i jechał (zanim zamknięto do modernizacji odcinek koło Radomia) od 1 godz. 43 min do 2 godz. 36 min, co być może ulegnie poprawie po modernizacji. Z Warszawy Centralnej do Modlina koleją jest 44 km, a czas jazdy wynosi od 42 min do 1 godz. 7 min, z dobrą częstotliwością.
     
  5. W obu przypadkach nie ma jeszcze linii kolejowej do samego lotniska, a dojazd ze stacji do portu lotniczego autobusem to 5 km, a więc przy dobrej synchronizacji do Radomia transport publiczny dowiezie nas w około 2 godziny, a do Modlina w 1 godzinę.
     
  6. Jak na razie poza ogólnymi zapowiedziami nie ma danych o budowie bezpośredniej linii kolejowej do portu lotniczego Radom, natomiast w przypadku Modlina trwa realizacja studium wykonalności.
     
  7. Ważny aspekt techniczny, jakim jest długość drogi startowej przemawia za Modlinem. W Radomiu jest to 2 km i konieczna jest rozbudowa do 2,5 km, natomiast w Modlnie już jest 2,5 km.
     
  8. Kierunek tych dróg względem stron świat i róży wiatrów jest zbliżony, a więc czynnik ten nie różnicuje lotnisk. Natomiast inna kwestia klimatyczna – częstotliwość występowania mgieł, która w dolinie Wisły może być większa – jest współcześnie  neutralizowana przy pomocy ILS. 
     
  9. Z informacji (przedmiot przetargu) Portów Lotniczych wynika, że terminal pasażerski w Radomiu trzeba rozebrać i zbudować od nowa, w Modlinie potrzebna jest natomiast jedynie rozbudowa.
     
  10. W Radomiu zabudowania – ulica Skaryszewska – położone są mniej niż 0,5 km na południe od drogi startowej, a na północ mamy terminal i zaraz obok niego zabudowę. W Modlinie na północ od drogi startowej rozciągają się lasy i pola, prostokąt wolny od zabudowy można oszacować na 3 km x 1,75 km. Wraz z istniejącym lotniskiem najprawdopodobniej bez większych kosztów osiągalne jest ponad 6 km kwadratowych, czyli teren zbliżony do Okęcia lub London-Stansted o przepustowości 25-35 mln pasażerów na rok. Potencjał rozwojowy jest zatem wyraźnie zróżnicowany na korzyść Modlina.

Skrócona wersja komunikatu ukazała się w Rzeczpospolitej.

Treść komunikatu do pobrania poniżej.

Autor: Tadeusz Syryjczyk

Sprawa inwestycji w lotniska wokół Warszawy była wcześniej poruszana przez ekspertów związanych z FOR. Polecamy np. tekst na Blogu Obywatelskiego Rozwoju, aut. Macieja Orczyka, pt. Radomski pomnik samorządowej megalomanii. Przypominamy także raport FOR aut. Tadeusza Syryjczyka, pt. CPK – Miliardy w błoto? 10 pytań od podatnika