2007-12-03
Raport o konsekwencjach zablokowania prywatyzacji w latach 2006-2007
Pytanie: czy warto wstrzymywać prywatyzację?
Prywatyzacja to ograniczenie zaangażowania państwa w prowadzenie działalności gospodarczej. W Polsce, ograniczenie to jest realizowane poprzez sprzedaż posiadanych przez państwo przedsiębiorstw.
Proces ten jednak został w ostatnich dwóch latach praktycznie zatrzymany ? przychody ze sprzedaży przedsiębiorstw w 2006 roku były najniższe od początku prywatyzacji, a w 2007 wyższe jedynie od tych z 1991 roku, kiedy to rozpoczynano ten proces.
Tak niskie przychody nie są wynikiem braku majątku ? Ministerstwo Skarbu (które nadzoruje przedsiębiorstwa państwowe) posiada nadal 1241 spółki. Rząd po prostu wstrzymuje proces sprzedaży posiadanych przedsiębiorstw.
Proces ten jednak został w ostatnich dwóch latach praktycznie zatrzymany ? przychody ze sprzedaży przedsiębiorstw w 2006 roku były najniższe od początku prywatyzacji, a w 2007 wyższe jedynie od tych z 1991 roku, kiedy to rozpoczynano ten proces.
Tak niskie przychody nie są wynikiem braku majątku ? Ministerstwo Skarbu (które nadzoruje przedsiębiorstwa państwowe) posiada nadal 1241 spółki. Rząd po prostu wstrzymuje proces sprzedaży posiadanych przedsiębiorstw.
Konsekwencje
– dla budżetu państwa
W Polsce wydatki państwa są większe niż jego dochody ? występuje deficyt. Mniejsze przychody ze sprzedaży przedsiębiorstw państwowych oznaczają, że budżet będzie musiał więcej pożyczać, aby pokryć deficyt.
Gdyby rząd wykonał zakładany plan prywatyzacji, to w okresie 2006-2007 potrzeby pożyczkowe państwa zmniejszyłyby się o ponad 5,1 mld zł. Potrzeby te nie są równoważone przez wpływy z podziału zysku przedsiębiorstw, w których państwo ma udziały.
Większe potrzeby pożyczkowe oznaczają większe odsetki do zapłacenia za dług ? w samym 2008 roku koszt odsetek wyniesie co najmniej 0,28 mld zł.
Zablokowanie prywatyzacji to także mniejsze wpływy podatkowe od bardziej zyskownych przedsiębiorstw prywatnych (jakimi byłyby sprywatyzowane przedsiębiorstwa).
Gdyby rząd wykonał zakładany plan prywatyzacji, to w okresie 2006-2007 potrzeby pożyczkowe państwa zmniejszyłyby się o ponad 5,1 mld zł. Potrzeby te nie są równoważone przez wpływy z podziału zysku przedsiębiorstw, w których państwo ma udziały.
Większe potrzeby pożyczkowe oznaczają większe odsetki do zapłacenia za dług ? w samym 2008 roku koszt odsetek wyniesie co najmniej 0,28 mld zł.
Zablokowanie prywatyzacji to także mniejsze wpływy podatkowe od bardziej zyskownych przedsiębiorstw prywatnych (jakimi byłyby sprywatyzowane przedsiębiorstwa).
– dla przedsiębiorstw:
Przedsiębiorstwa państwowe nie mają tak silnych bodźców do efektownego inwestowania czy dbania o posiadane zasoby (pracowników, maszyny) jak firmy prywatne. Kadra zarządzająca tymi przedsiębiorstwami bardziej niż o zysk dba o interes partii politycznej, z której się wywodzi. W efekcie, przedsiębiorstwa państwowe gorzej sobie radzą na rynku niż przedsiębiorstwa prywatne.
– dla społeczeństwa:
Od długu publicznego zaciągniętego na pokrycie deficytu nie sfinansowanego wpływami z prywatyzacji trzeba płacić odsetki. Zapłacą je podatnicy.
Ponadto, gospodarka z działającymi w niej przedsiębiorstwami państwowymi jest mniej innowacyjna, efektywna, odporna na konkurencję innych gospodarek, gdzie działają przedsiębiorstwa prywatne (ich właściciele nie mogą sobie pozwolić na nieefektywność i straty z działalności)
Ponadto, gospodarka z działającymi w niej przedsiębiorstwami państwowymi jest mniej innowacyjna, efektywna, odporna na konkurencję innych gospodarek, gdzie działają przedsiębiorstwa prywatne (ich właściciele nie mogą sobie pozwolić na nieefektywność i straty z działalności)
Wnioski
Zaniechanie
prywatyzacji ma poważne konsekwencje ? dlatego warto kontynuować proces prywatyzacji w Polsce. Wstrzymanie prywatyzacji w latach 2006-2007 nie dotyczy tylko budżetu państwa, do którego trafiły mniejsze wpływy w tym okresie, ale są one bardziej rozległe zarówno w czasie (będą odczuwane tak długo, jak długo nie zostanie spłacony dług powstały na skutek zablokowania prywatyzacji) jak i przestrzeni (odczuje je cała gospodarka).
Fakty