Forum Obywatelskiego Rozwoju

Leszek Balcerowicz: Koniunktura się kończy, zrównoważony budżet to kpina, Money.pl

– Kaczyńskiemu wydaje się, że w Polsce jest dobrobyt – powiedział w programie „Money. To się liczy” Leszek Balcerowicz. – Tymczasem przyspieszenie gospodarcze w Polsce wynikało z czynników zewnętrznych, które właśnie się kończą. Dlatego hasło zrównoważonego budżetu jest kpiną z ludzi. Jak to równoważenie ma się odbywać na jednorazowych źródłach dochodów? Przykład. NBP zmienia zasady księgowości rezerw dewizowych i w ten sposób mamy uzyskać dodatkowe miliardy. Następna sztuczka to środki z aukcji 5G czy haracz, ściągany od ludzi przy okazji likwidacji OFE. To jest kpina.

czytaj więcej

Aleksander Łaszek: Rząd przejmuje się najbliższym rokiem, zakładając, że potem jakoś to będzie, Gazeta Wyborcza

– Po jednej stronie mamy trwały wzrost wydatków (rozszerzenie 500+) i ograniczenie dochodów (obniżki PIT), a po drugiej jednorazowe dochody, które łatają dziurę tylko w 2020 r. – komentuje Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.

I dodaje: – Patrząc na wieloletni plan finansów państwa, można odnieść wrażenie, że rząd przede wszystkim przejmuje się tylko najbliższym rokiem, zakładając, że potem jakoś to będzie albo coś zaoszczędzimy.

Zdaniem ekonomisty przejadamy okres dobrej koniunktury. I rośnie ryzyko, że z głębszymi problemami finansów publicznych będziemy musieli zmierzyć się w przyszłości, gdy sytuacja będzie gorsza.

czytaj więcej

Aleksander Łaszek: Założony poziom „przewidywanego wykonania” jest zbyt wygórowany, Rzeczpospolita

Taki przyrost podatków nie wydaje się jakoś mocno wygórowany, ale zdaniem Aleksandra Łaszka, głównego ekonomisty Forum Obywatelskiego Rozwoju, trzeba spojrzeć na punkt odniesienia. – Myślę, że założony poziom „przewidywanego wykonania” jest zbyt wygórowany, nie uda się go osiągnąć. A że baza odniesienia w 2019 r. będzie niższa, to i plany na 2020 r. trudniejsze do zrealizowania – podkreśla Łaszek.

czytaj więcej

Aleksander Łaszek: Wypłata 13. emerytury i rezygnacja z dodatkowych wpływów z podwyżki składek ZUS oznacza, że w przyszłorocznym budżecie pojawi się deficyt, Rzeczpospolita

– Tymczasem wypłata 13. emerytury i rezygnacja z dodatkowych wpływów z podwyżki składek ZUS w tym samym czasie oznacza, że w przyszłorocznym budżecie pojawi się jednak deficyt – analizuje Aleksander Łaszek, główny ekonomista Fundacji FOR. – Rząd ma więc przed sobą cele fiskalne, z których pewnie łatwo nie zrezygnuje – dodaje. Rzecznik Müller mówił w czwartek, że zachowanie limitu składek ZUS może skutkować pojawieniem się niewielkiego deficytu w przyszłorocznym budżecie.

czytaj więcej