Synteza:
- Osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości doprowadziło do powstania w mediach publicznych niekonstytucyjnego stanu rzeczy, w ramach którego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji została pozbawiona decydującego wpływu na obsadę składów osobowych TVP czy Polskiego Radia.
- Ugrupowania współtworzące obecną koalicję rządową nie prezentują konkretnych propozycji. Są one niezdolne do skutecznego odpolitycznienia mediów publicznych czy rozwiązania problemu ich trudnej kondycji finansowej.
- Skuteczna odpowiedź na obecną sytuację wymaga prywatyzacji TVP i Polskiego Radia, połączonej ze zmianą podejścia do misji publicznej w mediach.
- Gdyby misję publiczną mogły wykonywać tylko państwowe podmioty, to telewizje państwowe odnosiłyby sukcesy na całym świecie, a TVP nie wymagałaby ogromnego wsparcia finansowego ze strony państwa.
- Ponadto, mając w pamięci ostatnie osiem lat, konieczne jest zreformowanie KRRiT, przez przekształcenie jej np. w organ kontroli koncentracji na rynku medialnym – będzie to wymagało zmiany Konstytucji w kierunku zwiększenia niezależności tego organu.
Media publiczne w Polsce od czasu transformacji ustrojowej w 1989 roku prezentowały z różnym natężeniem punkt widzenia obozu rządzącego, dopuszczając jednocześnie do głosu opozycyjne narracje. Jednak od czasu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku stały się one w pełni tubą propagandową rządzących, nawiązując tym samym do swoich najgorszych tradycji z czasów PRL. Za czasów nominatów poprzedniej władzy emitowano w nich liczne materiały odsądzające ówczesną opozycję od czci i wiary, kreujące wizję, jakoby była ona na usługach innych państw (jak np. słynne „für Deutschland”) czy też przedstawiające rządy PiS jako pasmo niezliczonych sukcesów (jak np. materiał rodem z Korei Północnej przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku). Wszystko to pokazało dobitnie, jak wielkim zagrożeniem dla debaty publicznej i pluralizmu są upartyjnione media publiczne.
Stan obecny
Obecnie kształt mediów publicznych regulowany jest przez kilka aktów prawnych, m.in. ustawę o radiofonii i telewizji, która w art. 26 ust. 2 stwierdza, że telewizję publiczną tworzy spółka Telewizja Polska – Spółka Akcyjna, zaś w ust. 3, iż radiofonię publiczną tworzą spółka Polskie Radio – Spółka Akcyjna oraz spółki radiofonii regionalnej. Zarządy tych spółek, a także inne składy osobowe organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej są powoływane i odwoływane przez Radę Mediów Narodowych, pozakonstytucyjne ciało utworzone w 2016 roku, które przejęło część kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a w chwili obecnej obsadzone jest w większości przez nominatów PiS. Taki stan rzeczy w myśl orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego jest niezgodny z Konstytucją.
Nie można zapominać o sytuacji finansowej mediów publicznych, które w 2023 roku otrzymały z budżetu państwa (a więc z naszych podatków) łącznie 3,32 mld zł. Bez tych środków ich dalsze funkcjonowanie w obecnej formie stanęłoby pod znakiem zapytania, gdyż każdy ze wspomnianych podmiotów przewiduje stratę w swoim planie finansowym.
Zarówno TVP, jak i Polskie Radio (oraz rozgłośnie regionalne) są spółkami prawa handlowego, co oznacza, że ich funkcjonowanie jest uregulowane przepisami kodeksu spółek handlowych. Ponadto podmioty te są jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa, a zatem podlegają pod reżim ustawy o gospodarowaniu mieniem państwowym. Oznacza to, że odpowiedni minister jest przewodniczącym i jedynym członkiem walnego zgromadzenia akcjonariuszy.
Pełna treść publikacji znajduje się w pliku do pobrania poniżej.
Kontakt do autora:
Eryk Ziędalski, młodszy analityk prawny FOR
[email protected]