Synteza:
- Prezydencka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym oddala, a nie przybliża Polskę do realizacji uzgodnionych z Komisją Europejską kamieni milowych
- W wyniku zmian dojdzie do przekształcenia, a nie faktycznej likwidacji Izby Dyscyplinarnej
- W ustawie uznano, że osoby zasiadające w Izbie Dyscyplinarnej mają status sędziów
- Na mocy nowelizacji sprawy sędziów mogą być nadal rozpoznawane przez osoby dotychczas zasiadające w Izbie Dyscyplinarnej
- Ustawa nie obejmuje koniecznych zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa, uniezależniających ją od polityków
13 czerwca 2022 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Akt ten, w założeniu, miał przybliżyć Polskę do realizacji kamieni milowych uzgodnionych z Komisją Europejską dotyczących poprawy niezależności sądów. Tak się jednak nie stało. Po odrzuceniu przez Sejm poprawek wprowadzonych przez Senat, większość rządząca nie próbowała nawet w najmniejszym stopniu uwzględnić kluczowych elementów zapewniających m.in. gwarancję niezależności nowo powołanej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Poniżej w trzech punktach przedstawiono powody, dla których omawiana ustawa w istocie stanowi prawną zasłonę dymną, za którą większość sejmowa w dalszym ciągu będzie mogła kontynuować swoją dotychczasową politykę w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Jednocześnie, za sprawą akceptacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy przez instytucje unijne, być może nastąpi to także przy wsparciu funduszy unijnych.
Pierwszy powód: przekształcenie, a nie faktyczna likwidacja Izby Dyscyplinarnej
Pomimo pierwotnych zapewnień po stronie rządzących i samego Prezydenta, w wyniku nowelizacji nie dojdzie do faktycznej i rzeczywistej likwidacji tzw. Izby Dyscyplinarnej. Zamiast powrotu do dawnego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej, w której nie było oddzielnego, politycznie zależnego systemu dyscyplinarnego sędziów1, a sprawy zasługujące na rozpatrzenie pod kątem dyscyplinarnym podlegały pod jurysdykcję sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego, doszło do zmiany nazwy utworzonego „specjalnego” sądu dyscyplinarnego, jakim jest tzw. Izba Dyscyplinarna.
Zgodnie z nowymi regulacjami powstanie Izba Odpowiedzialności Zawodowej, w której zasiadać będą ręcznie wybrani przez Prezydenta sędziowie. Pochodzić mają oni spośród sędziów Sądu Najwyższego wylosowanych na posiedzeniu Kolegium Sądu Najwyższego przez przewodniczącego tego kolegium.
Ponieważ, zgodnie z założeniami nowelizacji, kwestionowani co do swojej niezależności zarówno przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i Europejski Trybunał Praw Człowieka „sędziowie” z dawnej Izby Dyscyplinarnej, mają albo przejść w stan spoczynku, albo zostać przeniesieni do innych izb Sądu Najwyższego, mogą również znaleźć się wśród osób wylosowanych, a następnie wybranych do Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Faktycznie oznacza to jedynie kosmetyczną zmianę obecnego systemu, gdyż nowa izba – za sprawą sposobu powołania jej członków i osób, które mogą w niej zasiadać – nie będzie się znacznie odróżniać od Izby Dyscyplinarnej.
Drugi powód: Nie-sędziowie staną się pełnoprawnymi sędziami
Jedną z nieuchronnych konsekwencji prezydenckiej nowelizacji jest faktyczne uznanie osób zasiadających w tzw. Izbie Dyscyplinarnej za prawowitych sędziów w rozumieniu standardów państwa demokratycznego, poprzez przeniesienie ich w stan spoczynku z pełnym uposażeniem lub skierowanie ich do pozostałych izb Sądu Najwyższego.
Powyższe stanowi nie tylko bezpośrednie uznanie ich statusu, ale również zagrożenie dla bezpieczeństwa prawnego obywateli i podważenia ich prawa do sądu. W razie bowiem zasiadania osoby powołanej do Sądu Najwyższego – pierwotnie jako „sędziego” Izby Dyscyplinarnej, nie będącej sądem – w składzie sędziowskim innej izby, bez wątpienia dojdzie do kwestionowania jej statusu, a co za tym idzie całego składu.
Trzeci powód: Brak unieważnienia dotychczasowych rozstrzygnięć Izby Dyscyplinarnej
W ramach nowelizacji nie założono unieważnienia z mocy ustawy decyzji wydanych przez tzw. Izbę Dyscyplinarną. Uchwalono jedynie możliwość ponownego rozpatrzenia dotychczasowych spraw dyscyplinarnych przez nowo powołaną Izbę Odpowiedzialności Zawodowej.
Należy podkreślić, iż sędziowie, wobec których dotychczasowa Izba Dyscyplinarna prowadziła postępowania w związku m.in. z ich działalnością na rzecz niezależności sądownictwa już zapowiedzieli, że nie zgodzą się na ponowne rozpoznanie swoich spraw przez ww. lustrzane odbicie Izby Dyscyplinarnej2.
Czwarty powód: Brak zmian w upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa
Od czasu zmian wyboru sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa w 2017 roku, które doprowadziły faktycznego uzależnienia tego organu od większości sejmowej, wszelkie powołania i awanse sędziowskie dokonywane przez ten podmiot są kwestionowane.
W świetle nowelizacji prezydenckiej szereg organizacji pozarządowych zwróciło się również do Komisji Europejskiej o ewentualne wszczęcie postępowania wobec polskiego rządu w sprawie naruszenia unijnych traktatów. Jak wskazano w wystosowanym z tej okazji liście otwartym: poważne obawy budzi dalsze działanie Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), która na skutek zmian legislacyjnych zapoczątkowanych w 2017 roku utraciła przymiot niezależności. Funkcjonowanie KRS w jej obecnym kształcie, podporządkowanej władzy politycznej, godzi w gwarancje skutecznej ochrony sądowej (art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE), prawo do sądu ustanowionego ustawą (art. 47 Karty) oraz skuteczność procedury prejudycjalnej (art. 267 TFUE). W rezultacie swojej działalności KRS podważa zaufanie do polskich sądów, a przede wszystkim osłabia ochronę wartości rządów prawa, na której opiera się cała Unia (art. 2 TUE)3.
Omawiany akt nie rozwiązuje tych zastrzeżeń, pomimo faktu powołania wszystkich osób z tzw. Izby Dyscyplinarnej przez upolitycznioną KRS.
Podsumowanie
Prezydencka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie tylko nie przybliża Polski do realizacji kamieni milowych uzgodnionych z Komisją Europejską, ale mnoży wątpliwości co do spełniania obowiązujących standardów unijnych m.in. w zakresie niezależności nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
Wobec kategorycznej odmowy, przez większość sejmową, przyjęcia chociażby części poprawek senackich, faktycznym powodem jej podpisania jest pozorne spełnienie wymogów KE celem uzyskania pierwszej transzy środków z unijnego Funduszu Odbudowy. W tych okolicznościach wydaje się, że jedynie od skrupulatności Komisji zależy ocena zarówno omawianej ustawy, jak i rzeczywistej intencji rządzących – a w konsekwencji wypłata środków dla Polski.
1 K. Wąsowska, System dyscyplinarny sędziów pod kontrolą Ministra Sprawiedliwości, FOR (https://for.org.pl/pliki/artykuly/7731_analiza-42019-system-dyscyplinarny-sedziow-pod-kontrola-ministra-sprawiedliwosci.pdf)
2 Sędzia Igor Tuleya o nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym: nie przywraca praworządności, TVN24 (https://tvn24.pl/polska/sedzia-igor-tuleya-o-nowelizacji-ustawy-o-sadzie-najwyzszym-5749812)
3 List otwarty organizacji pozarządowych do KE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa, Amnesty International (https://amnesty.org.pl/wp-content/uploads/2022/06/2022-06-07-KOS_list_do-KE_ws_KRS_pl.pdf)
Kontakt do autorki:
Eliza Rutynowska, prawniczka FOR
[email protected]