Forum Obywatelskiego Rozwoju

2023-05-17

Podczas weekendowej konwencji programowej Jarosław Kaczyński przedstawił nowe obietnice wyborcze PiS. Na pierwszy plan wybiło się podniesienie kwoty świadczenia na dzieci z 500 zł na 800 zł miesięcznie od stycznia 2024 roku. Oprócz tego wśród obietnic znalazły się darmowe (czyli finansowane przez podatnika) leki dla dzieci do 18. roku życia i seniorów oraz zniesienie opłat za autostrady. Podczas festiwalu obietnic PiS zabrakło jednak najważniejszego – źródeł finansowania.

Tymczasem Donald Tusk, zamiast domagać się wskazania źródeł finansowania od partii rządzącej, przystąpił do licytacji. W poniedziałek zaproponował, by z „800 plus” nie czekać do przyszłego roku, lecz wspólnie je wprowadzić już na Dzień Dziecka, czyli od czerwca br. Takie posunięcie kosztowałoby budżet państwa w tym roku dodatkowe 14 mld zł.

Wbrew rządowej propagandzie polskie finanse publiczne są w złym stanie. Przyznaje to samo Ministerstwo Finansów, które w marcu br. w opinii do projektu ustawy wprowadzającej preferencyjne kredyty mieszkaniowe (przeczytaj Komunikat FOR 8/2023) stwierdziło: „Niestety w najbliższych latach nie ma przestrzeni na nowe wydatki ponoszone z budżetu państwa. Tym samym, aby zwiększyć wydatki na nowe zadania, należy znaleźć źródło ich sfinansowania poprzez ograniczenie innych wydatków”.

Oczywiście sytuacja finansów publicznych przez ostatnie dwa miesiące nagle się nie poprawiła. Według najnowszej prognozy deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (general government) wyniesie w tym roku 172,6 mld zł (5% PKB), a w przyszłym 140 mld zł (3,7% PKB), przy czym ta druga kwota nie uwzględnia najświeższych obietnic wyborczych Kaczyńskiego. Ich koszt ekonomiści mBank szacują na ok. 1% PKB. Oznaczałoby to, że w przyszłym roku deficyt sektora instytucji samorządowych wyniesie ok. 4,7% PKB, a Polska znajdzie się w gronie czterech krajów z najwyższym deficytem w Unii Europejskiej.

Wykres 1. Prognozowane saldo sektora instytucji rządowych i samorządowych jako %PKB w 2024 roku

Źródło: opracowanie własne FOR na podstawie danych AMECO i szacunków mBanku

Taki scenariusz oznacza dalszy wzrost długu publicznego. Ze względu na utrzymujący się deficyt finansów publicznych i konieczność zrolowania zapadających obligacji (wyemitowania nowego długu w celu spłacenia starego) polskie państwo zaciąga nowe zobowiązania, które są o wiele wyżej oprocentowane niż dług emitowany jeszcze w 2021 roku. W efekcie według AMECO na odsetki od długu publicznego Polska wyda w tym roku 69,7 mld zł, a w przyszłym – 77,6 mld zł. Tak więc w najbliższych latach obsługa długu publicznego pochłonie kwoty większe od całkowitego kosztu zapowiadanego programu „800 plus” (ok. 64 mld zł). Wyższe w stosunku do wielkości długu publicznego odsetki w tym i przyszłym roku zapłacą tylko Węgry.

Wykres 2. Koszty obsługi długu publicznego jako % długu publicznego w roku poprzednim w 2023 roku

Źródło: opracowanie własne FOR na podstawie danych AMECO


Kontakt do autora:

Marcin Zieliński, ekonomista FOR
[email protected]