2020-03-26
Synteza:
- Pandemia koronawirusa już teraz wywiera ogromny negatywny wpływ na gospodarkę. Jego złagodzenie powinno służyć dwóm celom:
- wsparciu osób tracących dochody przez to, że nie mogą pracować z powodu pandemii;
- zapobiegnięciu upadłości firm, które nie mogą funkcjonować z powodu pandemii, żeby po jej zakończeniu ich pracownicy mogli wrócić do pracy.
- wsparciu osób tracących dochody przez to, że nie mogą pracować z powodu pandemii;
- Duże różnice w charakterze umów (umowy o pracę, umowy cywilnoprawne i samozatrudnienie) sprawiają, że w branżach dotkniętych epidemią pojawiają się dwa rodzaje zagrożeń:
- część osób na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych w branżach dotkniętych pandemią już teraz straciła źródła dochodów.
- dla firm pozbawionych przychodów wypłacanie osobom zatrudnionym na umowę o pracę wynagrodzeń oraz odprowadzanie od nich składek ZUS i NFZ oraz zaliczek na PIT stwarza ryzyko bankructwa i likwidacji miejsc pracy; zapobiegnięcie temu pozwoli na szybki powrót firm i ludzi do pracy po pandemii, z korzyścią dla pracowników i gospodarki.
- część osób na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych w branżach dotkniętych pandemią już teraz straciła źródła dochodów.
- Rząd, przygotowując rozwiązania mające ograniczyć skutki pandemii, dostrzega problemy obu grup, jednak zaproponowane rozwiązania są zbyt skomplikowane. Po pierwsze, polski system podatkowy jest jednym z najbardziej skomplikowanych i czasochłonnych w UE. Z tego powodu dodatkowe modyfikacje w momencie, gdy należy ograniczyć kontakty międzyludzkie, w tym na linii obywatel-administracja, należy uznać za błąd. Po drugie, w tej chwili trudno jednoznacznie wskazać wszystkie osoby i firmy dotknięte kryzysem.
- Lepszym rozwiązaniem od weryfikowania złożonych kryteriów pomocy już teraz byłaby ich ocena po fakcie, wzorowana na pomysłach przedstawionych przez Gregory’ego Mankiwa, jednego z czołowych światowych makroekonomistów. Dlatego proponujemy:
- Dla osób, które są samozatrudnione lub pracują na umowie cywilnoprawnej, proponujemy miesięczne świadczenie w kwocie 1500 zł, wypłacane przez trzy miesiące. Dla osób, których przychody w 2020 roku spadły o 25% w stosunku do 2019 roku, świadczenie będzie bezzwrotne. Pozostałe osoby zwrócą pobrane świadczenie przy rozliczeniu PIT w kwietniu 2021 roku. Równocześnie samozatrudnieni będą mogli zawiesić płacenie składek ZUS, na tych samych zasadach co pracodawcy.
- Dla osób pracujących na etacie proponujemy ulgi w składkach ZUS, NFZ oraz zaliczkach na PIT płaconych przez pracodawcę. W efekcie koszty pracy czasowo obniżą się o 40%. Pozwoli to zapobiec likwidacji wielu miejsc pracy. Pozostałe 60% kosztów pracy będzie zależało od negocjacji pracowników i pracodawców – w niektórych przypadkach pracodawcy wezmą wszystko na siebie, w innych pracownicy będą musieli zgodzić się na tymczasową obniżkę wynagrodzenia – żadne pojedyncze rozwiązanie nie będzie dobre dla wszystkich. Każda firma będzie mogła przesunąć płacenie składek i zaliczek za najbliższe trzy miesiące do końca roku (to samo będzie dotyczyło składek płaconych za samego przedsiębiorcę). Dla firm, których przychody w okresie od października 2019 roku do września 2020 roku spadną o 25% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, składki i opłaty zostaną umorzone.
- Dla osób, które są samozatrudnione lub pracują na umowie cywilnoprawnej, proponujemy miesięczne świadczenie w kwocie 1500 zł, wypłacane przez trzy miesiące. Dla osób, których przychody w 2020 roku spadły o 25% w stosunku do 2019 roku, świadczenie będzie bezzwrotne. Pozostałe osoby zwrócą pobrane świadczenie przy rozliczeniu PIT w kwietniu 2021 roku. Równocześnie samozatrudnieni będą mogli zawiesić płacenie składek ZUS, na tych samych zasadach co pracodawcy.
- Skala wydatków na oba programy będzie zależała od długości pandemii i stanu gospodarki światowej. Wykorzystanie środków z Unii Europejskiej oraz likwidacja trzynastej emerytury (emerytury w obecnej sytuacji są wyjątkowo stabilnym źródłem dochodu, trudno zatem usprawiedliwić wypłacanie dodatkowego świadczenia) pozwoli na sfinansowanie obu działań bez łamania istniejących reguł fiskalnych. Koszt dopłat dla 2 mln osób na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych to kwota ok. 10 mld zł, natomiast zwolnienia dla osób na etatach to kwota ok. 15–30 mld zł, w zależności od odsetka firm, które skorzystają.
- Konkretne liczby, w tym warunki umorzenia oraz progi, pozostają do dyskusji, co przełoży się na ostateczne koszty obu programów.
Pełna treść komunikatu znajduje się w pliku do pobrania poniżej.
Kontakt do autorów:
dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR
[email protected]
Rafał Trzeciakowski, ekonomista FOR
[email protected]
Marcin Zieliński, ekonomista FOR
[email protected]