2019-07-04
Zwolnienie osób poniżej 26. roku życia z PIT jest niesprawiedliwe. Z jednej strony rząd nie widzi problemu, by płaca 27-latka zarabiającego pensję minimalną (1774 zł netto) była obciążona 40% podatków i składek, w tym 150 zł PIT, a z drugiej strony proponuje zwolnienie ponad 3-krotnie lepiej zarabiającego 25-latka z PIT, dzięki czemu jego dochody netto wzrosną z 5909 zł do 6584 zł, a łączne obciążenie spadnie do 35%.
- Przedstawiona przez rząd diagnoza problemu jest błędna – w Polsce większym problemem od bezrobocia osób młodych jest niska stopa zatrudnienia osób gorzej wykształconych. Dlatego, zamiast obniżać opodatkowanie osób młodych, bez względu na ich wykształcenie i perspektywy, należy przede wszystkim zmniejszyć opodatkowanie najniższych dochodów, by wciągnąć na rynek osoby obecnie bierne zawodowo.
- Młodych na rynku pracy można podzielić przynajmniej na trzy ważne grupy: 15-19 lat, kobiety 20-24 lata i mężczyźni 20-24 lata. W pierwszej grupie, 15-19 lat, mamy jedną z najniższych stóp zatrudnienia w Unii Europejskiej. Prawdopodobnie przyczyną jest restrykcyjna regulacja pracy nieletnich. W drugiej grupie, kobiet 20-24 lat, mamy relatywnie niską stopę zatrudnienia na tle UE. Powód to niedostateczna dostępność usług opieki nad dziećmi. W trzeciej grupie, mężczyzn 20-24 lat, stopa zatrudnienia nie odbiega znacząco od zatrudnienia mężczyzn w starszych grupach wieku. Znaczenie zwolnienia z PIT dla pierwszej i drugiej grupy będzie niewielkie, podczas gdy trzecia grupa takiego zwolnienia nie potrzebuje.
- Zwolnienie osób młodych z PIT nie rozwiązuje żadnego istotnego problemu, jest drogie i na dodatek obniża dochody finansów publicznych o 2,5 mld zł rocznie. Oznacza to, że aby sfinansować ten ubytek będzie trzeba od pozostałych podatników pozyskać o ponad 100 zł więcej rocznie.
Pełna treść komunikatu znajduje się w pliku do pobrania poniżej.
Kontakt do autorów:
dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR
[email protected]
Rafał Trzeciakowski, ekonomista FOR
[email protected]