Wywiad został opublikowany w dzienniku „Metro” 22 maja 2009 roku.
Mariusz Jałoszewski: Główny strateg rządu Michał Boni uważa, że zmiany w edukacji to jeden z najważniejszych celów dla Polski.
Wiktor Wojciechowski, Forum Obywatelskiego Rozwoju: ? Tak, bo rodzi się coraz mniej dzieci. Obecnie na jednego emeryta przypada pięć osób w tzw. wieku produkcyjnym (15 – 65 lat), za 20 lat będzie ich tylko troje. Aby utrzymać dotychczasowy poziom życia, musimy zwiększać wydajność pracy.
I jaka tu rola edukacji?
? Musimy dostosować ją do rynku pracy. Niedopasowanie kwalifikacji absolwentów do potrzeb pracodawców jest jedną z przyczyn bezrobocia. Mamy nadprodukcję humanistów, politologów i specjalistów od zarządzania i marketingu, trudno im znaleźć pracę. Wynika to z tego, że kierunki humanistyczne nie wymagają od szkół wysokich nakładów. A dla studentów są prostsze.
Nasze uczelnie słabo wypadają w rankingach. Jak wykreować drugi Oxford?
? Pozycja uczelni zależy głównie od liczby publikacji ich pracowników w renomowanych czasopismach naukowych. Nasi naukowcy nie mają odpowiednich bodźców do prowadzenia rzetelnych badań naukowych i publikowania ich wyników. Liczy się głównie wyrobienie pensum, czyli dydaktyka. Z powodu nieznajomości języków wielu uczonych nie śledzi, czym zajmują się ich koledzy za granicą. Bez podniesienia jakości kadr, szkoły nie przyciągną studentów z zagranicy i część upadnie. Uczelnie muszą współpracować z biznesem. Dobre przykłady są w Krakowie i Wrocławiu, gdzie duże korporacje międzynarodowe utworzyły centra badawcze. Środowisko akademickie nie chce zmian programów, których oczekuje biznes. Np. na wydziałach włókienniczych nauczyciele wciąż chcą uczyć budowy i obsługi maszyn tkackich. A przedsiębiorcy poszukują absolwentów, którzy dodatkowo znają się np. na wzornictwie przemysłowym. Ale takich nie ma.
Czy studia powinny być płatne?
? Możliwości budżetu są zbyt skromne wobec potrzeb edukacyjnych. Musi być częściowa odpłatność za studia, ale w powiązaniu ze stypendiami dla zdolnych studentów z ubogich rodzin. Teraz na bezpłatnych uczelniach studiują dzieci zamożnych rodziców, bo skończyły lepsze szkoły średnie. Wprowadzenie opłat zmusi też kadrę do lepszej pracy, bo studenci będą wymagać. Państwo powinno dofinansowywać uczelnie prywatne.
Dyplom prywatnych uczelni jest mniej ceniony. Wielu ludzi wybiera je, bo studia są prostsze i łatwiej pogodzić je z pracą.
? System finansowania jest niemoralny. Im dłużej budżet będzie dotował tylko szkoły publiczne, tym dłużej wartość dyplomu prywatnych uczelni będzie przeciętnie niższa niż publicznych.
Co studiować, aby w przyszłości łatwo znaleźć pracę?
? Kierunki techniczne, kształcimy za mało inżynierów. Starzenie się społeczeństwa wywoła duży popyt na ochronę zdrowia i opiekę nad osobami starszymi. W Skandynawii na tych kierunkach studiuje aż co czwarty student, u nas tylko co dziesiąty.
Czy 6-latki powinny iść do szkół, a 3-latki do przedszkoli?
? Wiek nie jest najważniejszy. Bardziej istotne jest zwiększenie liczby dzieci, które w ogóle chodzą do przedszkola.