DARIUSZ STYCZEK: Badania SMG/KRC pokazują., że Polacy przychylnie patrzą na młodych eme-rytów. Z czego to wynika?
WIKTOR WOJCIECHOWSKI, WICEPREZES FUNDACJI FOR LESZKA BALCEROWICZA: Po prostu Polacy nie wiedzą, skąd biorą się pieniądze na emerytury pomostowe. Sądzą, że rząd ma środki, tylko nie chce ich dać. Nie kojarzą, że dopłaty do emerytur pomostowych pochodzą z naszych podatków. To nie rząd wypłaca te świadczenia, tylko Polacy, którzy płacą podatki.
Czy pomostówki to polskie unikalne rozwiązanie?
Nie. Praktycznie we wszystkich europejskich krajach rządy zmierzają do tego, by wydłużyć okres aktywności zawodowej. Ogranicza się przywileje emerytalne, podnosi wiek emerytalny, a dodatkowo zrównuje wieku emerytalny kobiet i mężczyzn. Tylko w ten sposób można zmniejszyć skutki starzenia się społeczeństw dla systemów emerytalnych. O ile teraz na jedną osobę w wieku emerytalnym w Polsce przypada 5 osób w wieku produkcyjnym, to już za 10 lat będzie ich tylko 4, a w 2050 r. zaledwie dwie. Bez dokończenia reformy emerytalnej budżet naszego państwa czekałaby katastrofa.
Reforma ma ratować budżet?
Celem ekonomicznym jest ograniczenie do 2040 r. wydatków na wcześniejsze emerytury z blisko 45 mld zł do 13 mld. Trzeba pamiętać, że obecnie tylko 60 proc. wydatków na emerytury z ZUS pochodzi z bie-żących składek emerytalnych, a reszta z budżetu państwa. Natomiast cel społeczny jest jeden: prawo do wcześniejszego odejścia z rynku pracy dla osób, które zaczęły pracę w szczególnie trudnych warunkach przed wejściem życie reformy emerytalnej. Lista rodzajów prac uprawnionych do emerytury pomostowej została ustalona przez lekarzy medycyny pracy.
Jednak niektóre grupy nadal pozostaną uprzywilejowane?
Trzy największe grupy to górnicy, żołnierze zawodowi i policjanci. Uprzywilejowani zostają także nauczyciele, dla których w ostatnim momencie przewidziano tzw. świadczenia kompensacyjne, czyli substytut emerytur pomostowych.
Skorzystają na tym podatnicy?
Mniej pieniędzy z ich podatków będzie przeznaczanych na wypłatę emerytur. W 2007 r. wcześniejsze emerytury, zasiłki i świadczenia przedemerytalne kosztowały 27 mld zł. Docelowo wypłata normalnych eme-rytur z nowego sytemu nie będzie już generowała dodatkowych kosztów dla podatników.