2007-12-14
W listopadzie inflacja wyniosła 3,6 proc. w stosunku do takiego samego miesiąca w roku poprzednim, przekraczając dopuszczalne granice wahań celu inflacyjnego ustalonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5 proc. +/- 1 proc.). Tak wysoka inflacja spowodowana jest głównie rosnącymi cenami żywności (wzrost 1,5 proc. miesiąc do miesiąca), paliw (1,3 proc. m/m) oraz użytkowania mieszkań (0,4 proc. m/m). W ujęciu „roku do roku” wzrost cen żywności wyniósł 7,6 proc., a paliw aż 13,2 proc. Przewidywania dotyczące inflacji grudniowej są jeszcze bardziej pesymistyczne.
Główny ekonomista BPH, Ryszard Petru, uważa, że wzrost wskaźnika CPI (ang. Consumer Price Index, wskaźnik informujący o łącznych zmianach cen towarów i usług konsumpcyjnych) spowoduje korektę prognoz inflacji bazowej netto (po wyłączeniu zmian cen żywności i paliw), wobec czego inflację w grudniu szacuje on na 3,7-3,8 proc. Marcin Mrowiec, analityk Pekso SA, twierdzi z kolei, że wskutek przyspieszenia wzrostu cen w ciągu ostatniego miesiąca (m.in. odzieży i obuwia, użytkowania mieszkań i nośników energii, hoteli i restauracji) grudniowa inflacja może wynieść 4-4,1 proc. Jeszcze wyższą inflację prognozuje Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers, według którego wzrost dochodów ludności spowoduje większą konsumpcję, a co za tym idzie – wzrost inflacji w grudniu i to nawet do 4,2-4,3 proc. Według analityka BGŻ, Wojciecha Matysiaka, znaczny wpływ na wysoki poziom inflacji będzie miała także przedświąteczna gorączka zakupów, która sprawi, że ceny żywności będą rosły mimo względnej stabilizacji na rynku produktów rolnych. Również Ministerstwo Gospodarki spodziewa się przyspieszenia wzrostu cen w grudniu, a po Nowym Roku ich spadku. Na obniżanie się inflacji cały czas oddziałują procesy deflacyjne (procesy przeciwne do inflacji) na rynku usług telekomunikacyjnych (spadek cen o 2,1 proc. rok do roku) oraz spadek cen obuwia i odzieży (7,1 proc. r/r). Ekonomista Societe Generale, Jarosław Janecki, twierdzi, że od kwietnia 2008 roku inflacja powinna zacząć spadać, tak by pod koniec roku osiągnąć 3,4 proc.
Nie tylko Polska boryka się ze stale rosnąca inflacją. W listopadzie wzrost cen producentów w USA wyniósł 7,2 proc. (najwięcej od 1981 roku), w strefie euro 3 proc. (najwyższa od 6 lat)., w Chinach 6,9 proc. (najwyższa od 11 lat), ceny rosną szybko także w Czechach i Szwajcarii. Taka sytuacja jest spowodowana rosnącymi cenami żywności i paliw, oraz szybkim wzrostem gospodarczym w niektórych krajach.