Rada Polityki Pieniężnej na wczorajszym posiedzeniu (tj. 28 listopada) podniosła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Główna stopa procentowa NBP – stopa referencyjna wzrosła z 4,75 do 5,0 proc. Komunikat Rady po posiedzeniu ma dosyć „jastrzębi” charakter. Można w nim przeczytać, że: – w nadchodzących miesiącach inflacja będzie utrzymywać się powyżej ścieżki centralnej z projekcji inflacji opublikowanej przez NBP w październiku; – w najbliższych kwartałach łączny popyt będzie rósł szybciej niż zdolności wytwórcze gospodarki; – dalej ma narastać presja na wzrost płac, która zmusi przedsiębiorstwa do podniesienia cen; – ceny będą pchane do góry także przez zwyżkę cen żywności i ropy naftowej na świecie; – wzrost deficytu budżetu w przyszłym roku w porównaniu do br. oznacza utrzymanie procyklicznej polityki fiskalnej, czyli polityki rozrzutności w okresie wysokiej aktywności gospodarczej i konieczności zaciskania pasa w okresie spowolnienia; – czynniki takie, jak duże zyski przedsiębiorstw (pozwalające im na niepodnoszenie przez jakiś czas cen, mimo wzrostu kosztów – np. paliw, czy kosztów wynagrodzeń), wysoka dynamika inwestycji (które w dłuższym horyzoncie powinny zwiększyć zdolności wytwórcze gospodarki), czy spowolnienie wzrostu gospodarki światowej (a w ślad za nim mniejszy popyt zagranicą na polskie towary) mogą nie wystarczyć, aby inflacja powróciła do celu inflacyjnego w horyzoncie 2-3 lat. Rada zadeklarowała, że „będzie dążyć do tego, aby w średnim okresie inflacja obniżyła się do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym” (do czego zobowiązuje ja konstytucja, a co można traktować jako zapowiedź kolejnych podwyżek stóp procentowych w Polsce).
RPP podniosła stopy procentowe
2007-11-29