Według tygodnika „The Economist” Polska jest najbezpieczniejszym krajem pod względem inwestycyjnym we wschodzącej Europie. Eksperci uważają, że rynki wschodzące nadal będą cieszyć się popularnością wśród inwestorów. Zaznaczają przy tym, że nie można wszystkich wschodzących gospodarek traktować w ten sam sposób. Jak pisze „The Economist”, wśród tych krajów występuje duże zróżnicowanie ryzyka inwestycyjnego. Według rankingu, biorącego pod uwagę takie wskaźniki jak inflacja, wzrost zadłużenia sektora finansów publicznych w bankach, poziom deficytu sektora finansów publicznych jako % PKB oraz saldo rachunku obrotów bieżących jako % PKB, Polska zajmuje 6. pozycję wśród 15 największych rynków wschodzących. Mniej ryzykowne są „azjatyckie tygrysy”, natomiast z większym ryzykiem wiąże się inwestowanie m.in. w Indiach, Turcji, Brazylii, Republice Czech oraz na Węgrzech. Aby jeszcze obniżyć ryzyko inwestycyjne w Polsce, należałoby przede wszystkim zmniejszyć deficyt budżetowy oraz poprawić saldo rachunku obrotów bieżących. Te dwa wskaźniki kształtują się bowiem w Polsce najmniej korzystnie z wyżej wymienionych.
„The Economist” zwraca jednocześnie uwagę na fakt, że świat doświadcza obecnie jednej z największych rewolucji gospodarczych w swojej historii. Potęga gospodarcza przesuwa się od krajów rozwiniętych do Chin i innych rynków wschodzących. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gospodarki te rozwijają się cztery razy szybciej niż kraje rozwinięte. Eksperci twierdzą również, że gospodarki te jeszcze nigdy nie były tak niezależne od sytuacji na rynkach rozwiniętych. Obecna sytuacja na świecie znajduje odzwierciedlenie w wycenach spółek giełdowych. Do niedawna spółki na rynkach wschodzących notowane były z pewnym dyskontem do zysków, ze względu na występowanie podwyższonego ryzyka. Obecnie wskaźniki cena/zysk przedsiębiorstw z rynków wschodzących znajdują się w długoterminowej tendencji wzrostowej, co może wskazywać na wzrost zaufania inwestorów do tych rynków. Według ekspertów takie zjawisko w wielu przypadkach ma podstawy fundamentalne. Informacje zawarte w artykule „The Economist” mogą mieć duże znaczenie w obliczu możliwości wystąpienia recesji w USA i związanych nią spadków na światowych giełdach.