"Skutecznie promujemy wolność"

EN

2020-08-18

Analiza 4/2020: Waluty globalne i peryferyjne: różne pole manewru w polityce pieniężnej

Niniejszy tekst opiera się na prezentacji pt. Why do central banks in emerging-market economies have less room to maneuver than the Fed or ECB?, przedstawionej w trakcie webinaru The COVID-19 Crisis: The Limits of Monetary Easing. New Challenge for the Financial Sector, zorganizowanego przez CASE Ukraina 04.06.2020 r., oraz na wcześniejszych publikacjach autora w CASE i Bruegel.

Synteza:

  • W zależności od roli odgrywanej w światowym systemie monetarnym waluty można podzielić na globalne i peryferyjne. Na te pierwsze – do których obok dolara amerykańskiego zaliczyć można też euro, japońskiego jena, funta brytyjskiego i franka szwajcarskiego – popyt zgłaszany jest nie tylko w ich formalnym obszarze walutowym, lecz także przez podmioty zewnętrzne. Pozostałe waluty pełnią rolę peryferyjną lub lokalną, nawet jeśli formalnie są one w pełni wymienialne dla potrzeb transakcji bieżących i kapitałowych. Wiele z nich ma też problemy z wiarygodnością, które wynikają na ogół z historii kryzysów walutowych, epizodów wysokiej inflacji, niewypłacalności rządu, niestabilności systemu bankowego, a także niestabilności politycznej i konfliktów zbrojnych.
     
  • W przypadku globalnych szoków finansowych popyt na pieniądz reaguje w diametralnie odmienny sposób w odniesieniu do walut globalnych i peryferyjnych. Rośnie popyt na waluty globalne: inwestorzy finansowi i inne podmioty odpowiadają na wzrost niepewności i ryzyka ucieczką do tzw. bezpiecznych przystani (safe havens). Towarzyszy temu wyprzedaż aktywów rynków wschodzących. W związku z tym banki centralne zarządzające walutami globalnymi i peryferyjnymi muszą reagować w odmienny sposób na negatywne szoki o charakterze globalnym.
     
  • Podczas kryzysu finansowego w latach 2007–2009 wyzwaniem dla rynków wschodzących były presja inflacyjna (a nie deflacyjna), powstrzymanie odpływu kapitału (a nie kompensowanie skutków jego napływu) oraz w wielu przypadkach przeciwdziałanie wzmożonej substytucji walutowej, zapobieżenie kryzysowi bilansu płatniczego i ochrona stabilności finansowej. Wiele z krajów należących do tej grupy musiało skorzystać z pomocy finansowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W tej sytuacji naśladowanie Fed, EBC, Banku Japonii lub Banku Anglii w stosowaniu niekonwencjonalnych środków polityki pieniężnej byłoby całkowicie przeciwskuteczne.
     
  • W pierwszej fazie obecnego kryzysu związanego z COVID-19 obserwowaliśmy wzmożony odpływ kapitału z rynków wschodzących i obszarów walut peryferyjnych do „bezpiecznych przystani”. Mimo że we wszystkich krajach dotkniętych pandemią obserwuje się zjawisko zmniejszonego popytu wewnętrznego na towary i usługi, a więc zwiększony popyt na pieniądz (zwiększone oszczędności), nie wiadomo, czy ten „nawis pieniężny” nie ulegnie gwałtownemu uruchomieniu wraz z pełnym rozmrożeniem gospodarki. Oznacza to, że banki centralne emitujące waluty peryferyjne powinny zachować szczególną ostrożność, gdyż ich pole manewru decyzyjnego jest znacznie węższe niż w przypadku Fed lub EBC

 

Pełna treść analizy znajduje się w pliku do pobrania poniżej.


Autor:

Marek Dąbrowski
Bruegel, Bruksela;
CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Warszawa
Wyższa Szkoła Ekonomiki, Moskwa

 

Zobacz również:
analizyopinia